Dzień 6
Etap 5
18 maj 2016, środa
Plakias (Πλακιάς) - Agia Galini (Αγία Γαλήνη)
THE MISSION - "BIRD OF PASSAGE"
A JUŻ ZA DWA MIESIĄCE URODZI SIĘ MÓJ SYN, PIOTR...
(Plakias - Lefkogia - Frati - Spili - Akoumia - Agia Galini)
60,5 km
(łącznie 428,5 km)

czas optymalnej jazdy 4:40 h
czas etapu 9:45 h
wyjazd godzina 9:20
dojazd godzina 19:05
średnia prędkość 12,9 km/h
prędkość max 60,5 km/h
przewyższenie 1.309 m
wysokość max 494 m n.p.m.
wysokość min 0 m n.p.m.
podjazd max 19 %
zjazd max 17 %
temperatura max 33*c
temperatura rano 21*c
Dzisiaj kręcenie wzdłuż południowego wybrzeża, co wcale nie oznacza płaskich terenów. Przewyższenia sięgają 400 metrów. Po drodze zajeżdżamy do przeuroczych zatoczek Damnoni Beach, gdzie wśród skalistych zakamarków nie brakuje naturystów.
Dalej niesamowity karkołomny podjazd starą nieasfaltowaną drogą do klasztoru Piso Preveli. Ludzie klaszczą, chyba myślą, że to na niby tu przyjechaliśmy na rowerach ;-)
Potem kanion Kourtaliotiko i rzut oka w dół na eukaliptusy, oleandry i palmy w niezwykłym otoczeniu wąwozu i morza.
Lancz zjadamy w Spili, ale jestem nieco nim zawiedziony. Pastítsio smakuje jak źle doprawiona lasagna, tyle że z makaronem rurki. Deser, czyli jogurt grecki z miodem też niczego nie urywa - sam jogurt pyszny, ale "miód" to po prostu zwykły karmel, i zero posypki, a powinny być oryginalnie pistacje i inne orzechy. Tyle że lokalne czerwone wino podane w karafce dobre.
Dzisiaj nie drałujemy zbyt wielu kilometrów. Skupiamy się na okolicznościach przyrody.
Nocleg na jedynym kampingu w Agia Galini, którego naszukaliśmy się z olbrzymimi problemami, natrafiając w końcu na niego niemal przypadkiem. Kemping nazywa się No Problem ;-)
To już chyba ostatni dzień podróżowania z sympatycznym, gadulskim i nieustannie uśmiechniętym Meksykaninem. Ja muszę powoli odbijać na północ do Chanii, on ma dwa razy tyle czasu i może sobie jechać całą Kretę wokół.
FILMIK NUMER DWA Z WYPRAWY
JAZDA WZDŁUŻ WYBRZEŻA POŁUDNIOWEGO KRETY. DAMNONI BEACH
TRZECI FILMIK
MORZE LIBIJSKIE. SCHINARIA BEACH I POGAWĘDKA Z JOAQUINEM
A wracając do początku dnia...
PLAŻE PLAKIAS NA RZEŚKIE PRZEBUDZENIE
NO TO RUSZAMY...
...NA WSCHÓD BEZDROŻAMI
BAY OF PIGS
ZATOKA ŚWIŃ - MIEJSCE OBLEGANE PRZEZ NUDYSTÓW.
photo by Joaquin Flores
STRASZLIWA STROMIZNA. CIĘŻKO NADPEŁZAĆ
photo by Joaquin Flores
W KOŃCU WDRAPALIŚMY SIĘ. ODPOCZYNEK PRZED ZJAZDEM
photo by Joaquin Flores
photo by Joaquin Flores
ODCIĘTY OD ŚWIATA KLASZTOR MONI PREVELI, W KTÓRYM MIESZKA GARSTKA MNICHÓW
photo by Joaquin Flores
PREVELI BEACH Z RÓŻNYCH PRESPEKTYW
PRZYTULNA TAWERNA
photo by Joaquin Flores
photo by Joaquin Flores
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz