Dzie艅 2
Prolog 2
24 maj, pi膮tek
Rochefort-sur-Nenon - Loupian
601 km (autem)
Dzi艣 ujecha艂em 601 km (l膮cznie 1.751 km). To i tak sukces, zwa偶ywszy na przemieszczanie si臋 艣rednio 50 km w ci膮gu godziny i przedzieranie si臋 przez korki w miastach i na przedmie艣ciach. No i oznakowanie dr贸g we Francji to pora偶ka - wcale nie s膮 oznakowane (brak jakichkolwiek numer贸w dr贸g), tylko nazwy miejscowo艣ci, a zdarza si臋 wiele rond pod rz膮d bez 偶adnych znak贸w. W ten spos贸b dwa razy wyl膮dowa艂em na p艂atnej autostradzie, z kt贸rej szybko si臋 ewakuowa艂em, jednak nie na tyle szybko, bo ju偶 za te pare kilometr贸w p艂aci艂em 3,80 € i 6,10 €.
Temperatura znacznie si臋 podnios艂a, w ko艅cu zbli偶am si臋 do P贸艂wyspu Iberyjskiego. Wida膰 ju偶 palmowce i oliwkowe sady, ziemia jest piaszczysta i twarda, a zabudowania w charakterystycznym kolorze piaskowca, Ale to jeszcze nie Hiszpania. Zosta艂o jakie艣 300 km. Jutro ju偶 na spokojnie si臋 dokulam. Jest 16°C, nie pada, nie wieje. Spokojnie zaje偶d偶am na kemping, 偶eby przespa膰 si臋 pod namiotem (Loupian, ko艂o Montpellier). I nie ma komar贸w. Nie ma 偶adnych owad贸w, mimo 偶e jestem po艣r贸d drzew. Mam nadziej臋, 偶e to dobry prognostyk na najbli偶sze 5 tygodni.
Szeroko rozpisa艂bym si臋 nad urokami francuskich krajobraz贸w, ale 偶e jest to blog podr贸偶nika rowerowego, przemilcz臋 to i zostawi臋 w sercu, a rozpisz臋 si臋 od pojutrza, kiedy wskocz臋 ju偶 na siode艂ko. Zreszt膮 z gnaj膮cego auta i b臋d膮c skupiony na p臋dzie, nie da si臋 osi膮gn膮膰 odpowiedniego nastroju, nie jest si臋 "w艣r贸d", a zaledwie "obok", a o wyciszeniu ju偶 nie ma mowy.
Troch臋 lipa, 偶e nie dzia艂a moja kom贸rka. Kupi艂em now膮 przed wyjazdem i chyba co艣 poknoci艂em z roamingiem. No nic, b臋d臋 w razie czego szuka艂 budek telefonicznych, cho膰 w dzisiejszych czasach to b臋dzie trudne.
Temperatura znacznie si臋 podnios艂a, w ko艅cu zbli偶am si臋 do P贸艂wyspu Iberyjskiego. Wida膰 ju偶 palmowce i oliwkowe sady, ziemia jest piaszczysta i twarda, a zabudowania w charakterystycznym kolorze piaskowca, Ale to jeszcze nie Hiszpania. Zosta艂o jakie艣 300 km. Jutro ju偶 na spokojnie si臋 dokulam. Jest 16°C, nie pada, nie wieje. Spokojnie zaje偶d偶am na kemping, 偶eby przespa膰 si臋 pod namiotem (Loupian, ko艂o Montpellier). I nie ma komar贸w. Nie ma 偶adnych owad贸w, mimo 偶e jestem po艣r贸d drzew. Mam nadziej臋, 偶e to dobry prognostyk na najbli偶sze 5 tygodni.
Szeroko rozpisa艂bym si臋 nad urokami francuskich krajobraz贸w, ale 偶e jest to blog podr贸偶nika rowerowego, przemilcz臋 to i zostawi臋 w sercu, a rozpisz臋 si臋 od pojutrza, kiedy wskocz臋 ju偶 na siode艂ko. Zreszt膮 z gnaj膮cego auta i b臋d膮c skupiony na p臋dzie, nie da si臋 osi膮gn膮膰 odpowiedniego nastroju, nie jest si臋 "w艣r贸d", a zaledwie "obok", a o wyciszeniu ju偶 nie ma mowy.
Troch臋 lipa, 偶e nie dzia艂a moja kom贸rka. Kupi艂em now膮 przed wyjazdem i chyba co艣 poknoci艂em z roamingiem. No nic, b臋d臋 w razie czego szuka艂 budek telefonicznych, cho膰 w dzisiejszych czasach to b臋dzie trudne.
Brak komentarzy:
Prze艣lij komentarz