3/18/2016 0

Bieszczadzkie Cycle 2015 - dzień 12

JELEŃ, NIEDŹWIEDŹ, ŻUBR I KOFOLA EXTRABYLINKOVA 🐮🍷


Dzień 12

Etap 6 (pieszy)

10 wrzesień 2015, czwartek


/Bieszczady: Worek Bieszczadzki/

USTRZYKI GÓRNE - Przełęcz Krygowskiego (🗻 1315 m) - Tarnica (🗻 1346 m) - Przełęcz Krygowskiego (🗻 1315 m) - Przełęcz Goprowska (🗻 1160 m) - Halicz (🗻 1333 m) - Rozsypaniec (🗻 1280 m) - Przełęcz Bukowska (🗻 1110 m) - WOŁOSATE - USTRZYKI GÓRNE



Rano 4*C, zimno, mgliście. W ciągu dnia 13*C. Na szczęście mgła szybko się rozpływa, a chmury są bardzo wysoko, na tyle wysoko, że widoczność jest znakomita. Jadąc rankiem z Cisnej do Ustrzyk Górnych natykam się na olbrzymiego jelenia, który stoi na środku drogi i mierzy mnie majestatycznym wzrokiem, ani trochę nie przejmując się tym, że zatrzymałem auto kilka metrów przed nim. Jednak kiedy zacząłem szperać za aparatem, jeleń czmychnął.

Na szlaku, wspinając się wąską ścieżką przez las, słyszę ryk. Niedźwiedź czy żubr...? Obstawiam, że żubr to nie jest, bo by raczej tak jak byk muczał, a to był wyraźny warkotliwy ryk jeżący włosy na skórze.

Panoramy Worka niesamowite, miejscami kojarzą się z jakąś inną planetą.

Obiad w Wetlinie w Chacie Wędrowca. Rosół + ziemniaki opiekane z bundzem, marynowanymi buraczkami i sałatką z kapusty pekińskiej z winogronami i rodzynkami plus sos jogurtowo-czosnkowy. Drugie danie poezja. Do picia kofola. Szkoda tylko, że na parterze karczmy zamknięty jest dziś sklepik ze słowackimi smakołykami, dlatego że zajechałem tu nie tylko na obiad, ale właśnie głównie do tego sklepiku. Nie będzie już chyba okazji, szkoda...
































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Blaru wyprawy