Dzień 22
Etap 16
13 czerwca, czwartek
Fuente del Gallo - Tarifa
(Fuente del Gallo - Conil de la Frontera - Los Caños de Meca - Barbate - Zahara de los Atunes - Atlanterra - Tarifa)
103 km
(łącznie 1 893 km)
ANDALUZJA 103 km
czas jazdy 6:29 h
średnia prędkość 15,7 km/h
prędkość max 61,5 km/h
suma podjazdów 910 m
wysokość max 216 m n.p.m.
wysokość min 0 m n.p.m.
podjazd max 14 %
zjazd max 8 %
temp. max 40°C !!!
temp. rano 18°C
"Człowiek jest najbardziej niszczycielskim stworzeniem, jakie pojawiło się na powierzchni naszej planety. Nawet dinozaury nie były tak niszczycielskie. Tylko człowiek, potworna, obdarzona świadomością, dwunożna bestia, jest zdolna do takich absurdów i nie rokuje poprawy. Przez tysiąclecia nie postąpił o krok. Świat jest pełen przemocy, egoizmu, a człowiek nie posuwa się do przodu. Duchowo wciąż jest taki sam. Boi się śmierci, boi się wszystkiego, czuje się niepewny, nie wie, kim jest. Pomyśl o ludzkości, jej historii i o postępie, jaki poczyniła w sensie materialnym, natomiast w rozwoju duchowym człowiek stanął w miejscu. W tym zakresie nie widać żadnego postępu. Żadnego. To iluzja, że człowiek się rozwinął. Jedyna nadzieja w tym, że może ten cholerny człowiek kiedyś... Przecież wszystko ewoluowało. Dlaczego człowiek nie miałby ewoluować nie tylko z fizycznego, ale i duchowego punktu widzenia, skoro posiada duchowość?"
(Tiziano Terzani - "Koniec jest moim początkiem")
To, że dzisiaj dojechałem najdalej jak to tylko jest możliwe na południe Europy - czyli do Przylądku Marroqui (zwanego inaczej Punta de Tarifa), leżącego jedynie 22 km od kontynentu afrykańskiego, który świetnie widać - idzie w parze z temperaturą powietrza 40°C, czyli z bliskością Afryki.
Wybrzeże Costa de la Luz to przepiękne krajobrazy, ale i mordercze podjazdy. Skatowała mnie do granic wytrzymałości jednokilometrowa 14-procentówka między miasteczkami Camarinal a El Lentiscal w paśmie górskim Sierra del al Plata. 40°C i taki podjazd! Zresztą zanim się zaczął, byłem już nieźle wymęczony, bo... Z Atlanterry do Camarinal istnieje co prawda droga (jak kierowały mnie mapy), tylko że nieprawdopodobnie kamienista, dla turystów lubujących się w pieszych wędrówkach po górach. A że nie chciało mi się wracać tą samą drogą i jechać dookoła, pchałem cały majdan przez 3 km po głazach i korzeniach drzew w górzystej stromiźnie. Ale za to jakie pejzaże... Widok na Afrykę z 216-metrowego wzgórza, na którym pasą się kozy i osły, które mają na ten fakt wyrąbane - coś wspaniałego.
A jeszcze wcześniej piękny skalisty zakątek Cabo de Trafalgar, gdzie można zażywać kąpieli nago. Zresztą w każdej zatoczce co piąta zuźka jest bez stanika, a jedynie w mikroskopijnych stringach, co bynajmniej wprawiało mnie w lekką nerwowość i usiłowanie wyłączenia się. A już trzy koleżanki nacierające sobie nawzajem pupy oliwką to sam sadyzm wobec przypadkowego obserwatora.
Nocuję na kempingu blisko morza, nad którym wieczorem mogę sobie posiedzieć, wyciągnąć zmęczone nogi i podziwiać Afrykę, która rozmywa się w zachodzącym słońcu.
WZDŁUŻ ATLANTYCKIEGO WYBRZEŻA COSTA DE LA LUZ
FILMIK NR 4. WYBRZEŻE COSTA DE LA LUZ
JADĘ KAWAŁECZEK W PRZECIWNĄ STRONĘ, JEDNAK TO TYLKO W CELU NAGRANIA, BO SŁOŃCE DAJE OSTRO W OBIEKTYW.
W STRONĘ PRZYLĄDKA CABO DE TRAFALGAR
NA LATARNI CABO DE TRAFALGAR
MOJE RACIONES
W ODDALI PORT BARBATE
ZAHARA DE LOS ATUNAS
ATLANTERRA
CAMARINAL
W TLE AFRYKA
KITESURFINGOWCY W ODDALI
KITESURFING NA TLE AFRYKAŃSKICH GÓR ATLAS
PRZYLĄDEK MARROQUI
NAJDALEJ NA POŁUDNIE WYSUNIĘTA CZĘŚĆ KONTYNENTU EUROPEJSKIEGO. WIDOK NA PÓŁNOC, CZYLI NA CYPEL
PRZYLĄDEK MARRQUI
WIDOK NA ZACHÓD, CZYLI NA OCEAN ATLANTYCKI
PRZYLĄDEK MARROQUI
WIDOK NA WSCHÓD, CZYLI NA MORZE ŚRÓDZIEMNE
PRZYLĄDEK MARROQUI
WIDOK NA POŁUDNIE, CZYLI NA MIASTO TARIFA
AFRYKAŃSKIE MIASTO TANGER W ZBLIŻENIU
TRANSPORTOWIEC NA TLE AFRYKI
NA KEMPINGU
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz