Dzień 12
Etap 8
3 czerwca, poniedziałek
Albarracín - Cuenca
(Albarracín - Calomarde - La Toba - Uña - Cuenca)
130 km
(łącznie 905 km)
ARAGONIA 43 km KASTYLIA LA MANCHA 87 km
czas jazdy 7:50 h
średnia prędkość 16,6 km/h
prędkość max 54 km/h
suma podjazdów 1.817 m
wysokość max 1.631 m n.p.m.
wysokość min 975 m n.p.m.
podjazd max 16 % (uliczka w Cuenca)
zjazd max 16 %
temp. max 30*C
temp. rano 7*C
"Nikt jeszcze nie wynalazł trumny z bagażnikiem."
(Tiziano Terzani - "Koniec jest moim początkiem")
Nareszcie hiszpańska pogoda. Zero wiatru i 30°C w cieniu. Mogę sobie jechać prawie na waleta.
Nocleg na kempingu koło Cuenca, do którego wracam 9 km z powrotem (po uprzednim zwiedzeniu miasta), bo jak się okazuje, innego pola namiotowego w okolicy nie ma.
Kupiłem sangrię. Żadna rewelacja. Cieniutkie winko z cukrem i sokiem wieloowocowym. Nie ma to jak wytrawne. Po drodze widziałem też targ z owocami morza, nie za fajny zapach, ale za to ślinka sama leci. Na pewno coś kupię z tych rarytasów, ale gotowe, już przyrządzone.
FILMIK NR 3. KRAJOBRAZY SERRANIA DE CUENCA
A ODNOŚNIE KRAJOBRAZÓW - PONIŻEJ ZAPIS WIDEO Z ODLUDNYCH REZERWATÓW SERRANIA DE CUENCA, SWOISTEGO PŁAKOWYŻU ZLOKALIZOWANEGO NA WYSOKOŚCI BLISKO 1600 M N.P.M. W PÓŁNOCNEJ LA MANCHY.
Orzeźwiający zakątek. Obiekt na środku fotografii to nie talerz satelitarny, lecz uformowany przez naturę kamień.
ROZLEGŁA PANORAMA POGRANICZA ARAGOŃSKO-KASTYLIJSKIEGO
PRZEŁĘCZ EL CUBILLO
Wysokość 1617 m n.p.m. - a ja już jestem w Kastylii La Manchy.
MIEJSCOWOŚĆ HUÉLAMO U PODNÓŻA MONSTRUALNEGO GŁAZU
MAGICZNE PEJZAŻE WYŻYNY CUENCA
WĄWÓZ RZEKI JÚCAR
Na szczycie grani Diabelska Jama - punkt widokowy wewnątrz prześwitu w skale (bliżej widoczny na kolejnym zdjęciu).
CUENCA. WIDOK Z CIUDAD ANTIGUA, CZYLI ZE STARÓWKI
KATEDRAL DE CUENCA
Fronton gotyckiej katedry jest tylko skromną zapowiedzią tego co znajduje się w środku.
OSZAŁAMIAJĄCY WIDOK Z TARASU STARÓWKI CIUDAD ANTIGUA W CUENCA NA WĄWÓZ HUECAR
WIDOK NA CUENCA Z OKOLIC KEMPINGU
Takiego ładnego i wygodnego kobierca pod namiot nie miałem jeszcze i... już nie będę miał w Hiszpanii. Prawdziwa rzadkość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz