11/12/2012 0

Przez Morawy do Wiednia Tour 2012 - dzień 5

>>>

[more]

Dzień 5


Etap 5


 31 sierpnia 2012, piątek


Lednice - Wiedeń


 


(Lednice - Valtice - Schrattenberg - Poysdorf - Mistelbach - Ladendorf - Wolkersdorf - Wiedeń)


99 km



czas jazdy  5:48


średnia prędkość  16,9 km/h


prędkość max.  49 km/h


przewyższenie  704 m


wysokość max.  325 m n.p.m.


wysokość min.  172 m n.p.m.


podjazd max.  9 %


zjazd max.  8 %


temp. w ciągu dnia  16*C!


temp. rano  18*C




Jestem umordowany i zmarznięty, ale za to już u celu i siedzę sobie w namiocie we Wiedniu. Dzisiejszy dzień to nieustanna walka z szalonym wiatrem wiejącym prosto w twarz i prawie ciągle siekącym deszczem. Rano, tzn. o ósmej, jest jeszcze 18 stopni, ale koło południa temperatura spada do 16 stopni i jest niezbyt przyjemnie.


 Zespół parkowo-pałacowy Lednice-Valtice wprawia mnie w zachwyt, no jakbym przejechał rowerem przez szafę wprost do Narnii;)  To gigantyczny bajkowy naturalny ogród, właściwie las, pełen niespodzianek w postaci niezwykłych budowli ukrytych w ostępach kniei, gdzie nie ma wokół żywego ducha. Na polankach leśnych i nad brzegami jezior widzę m.in. Zameczek Łowiecki, Zamek Janowy, Świątynię Apollina, Nowy Dwór, Świątynię Trzech Gracji, Świątynię Diany i Kapliczkę Św.Huberta - to wszystko XVII-wieczne pozostałości siedziby możnego morawskiego rodu Liechtensteinów.


 Austria, a konkretnie Weinviertel, to podobnie jak Morawy, region silnie pagórkowaty z przewagą winnic. Szkoda, że w tym deszczu nie mogę nacykać fotek.


 Kemping we Wiedniu (Neue Donau) okazuje się nie kempingiem nad Dunajem, lecz kempingiem pod skrzyżowaniem autostrad! Ale nie ma co narzekać - cena rozsądna. Jutro i pojutrze będę zwiedzał miasto. Wyjadę dopiero za trzy dni. Obok mnie namiot ma Australijczyk, który od czerwca zjechał na rowerze Włochy, Słowenię, Węgry i Austrię. A mojej drugiej strony piątka wesołych Wietnamczyków, którzy przylecieli na weekend samolotem last minute.


 Tortellini ugotowane i do tego wsypany barszczyk instant - stanowią moją kolację. Nawet smakowe;)


 


ŚWIĄTYNIA APOLLINA I JEZIORO MŁYŃSKIE



 


ŚWIĄTYNIA TRZECH GRACJI



 


GRACJE



 


KAPLICZKA ŚW. HUBERTA




 


ZAMECZEK VALTICE


 


AUSTRIACKIE ZYGZAKI



 


WIDOK Z KEMPINGU NA WIEDEŃ




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Blaru wyprawy