[more]
Dzień 11
Etap 9
6 września 2012, czwartek
Kunětická Hora - Prkenný Důl
(Kunětická Hora - Hradec Králove - Jaroměř - Kuks - Dvůr Králové nad Labem - Trutnov - Prkenný Důl)
100 km
czas jazdy 6:34
średnia prędkość 15,1 km/h
prędkość max. 52 km/h
przewyższenie 940 m
wysokość max. 642 m n.p.m.
wysokość min. 265 m n.p.m.
podjazd max. 14 % (kostkowa droga do zamku Kuks)
zjazd max. 14 %
temp. max 19*C
temp. rano 15*C
Nie, no troszeczkę przesadziłem z tym dotarciem do Lubina w jeden dzień. Dziś walczę przez całą drogę z porywistym lodowatym wiatrem wiejącym wprost od strony Karkonoszy, czyli z kierunku, w którym jadę. Co prawda 15-19°C to nie zimno, ale od gór zawiewa tak, że nazakładałem na siebie wszystko co znalazłem w sakwach i nadawało się do ubrania. To że nadrałowałem 100 kilometrów jest sukcesem.
Dzisiaj zwiedziłem cztery miasta - Hradec Králove, Jaroměř, Dvůr Králové nad Labem i Trutnov. Piękne starówki w Hradecu i w Trutnovie i przyjemny długaśny deptak (ulica Horska) wzdłuż Starego Miasta również w Trutnovie.
Nocuję w pensjonacie Zelený Mlýn w urokliwej miejscowości Prkenný Důl. To Rychorské Hory, czyli wschodnie krańce Karkonoszy, a do granicy z Polską jakieś 6-8 km. Na pewno tu przyjadę, bo jest miło, ekskluzywnie i niedrogo, ale już po to, żeby sobie pochodzić po okolicznych górkach. Garść koron, która mi została, postanawiam wydać w restauracji na dole. I nie pożałowałem. Pieczone panierowane cebulowe krążki z sosem jogurtowo-czosnkowym i utopenec - palce lizać. W sam raz do piwka, którego wypiłem u pepików całkiem sporo. No ale jak mógłbym się oprzeć temu złocistemu trunkowi czeskiemu, który jest najlepszy na świecie...?
Jutro już Polska.
HRADEC KRÁLOVÉ - STARÓWKA (VELKÉ NÁMÊSTI), GOTYCKA KATEDRA ŚW. DUCHA, 68-METROWA BIAŁA WIEŻA Z NAJWIĘKSZYM W CZECHACH DZWONEM I KOLUMNA MOROWA
HRADEC KRÁLOVÉ - KAMIENICE
DROGA DO ZAMKU KUKS
DVÛR KRÁLOVÉ NAD LABEM
TRUTNOV - RYNEK (KRKONOŠOVO NÁMÊSTI)
SMOK TRUTNOVSKI
W DOLE PRKENNÝ DÛL
WIECZORNE CO-NIECO
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz