2/17/2021 0

Dolina Bobru Tour 2020 - dzie艅 2

殴R脫D艁O 馃挦 CZESKIE RARYTASY 馃崼馃嵎 K膭PIEL W BOBRZE 馃泙馃尀







Dzie艅 2


9 sierpnia 2020, niedziela


Przedwoj贸w - Janowice Wielkie

 

 

 TALK TALK - "IT'S MY LIFE"

 


(Przedwoj贸w - Lubawka - Bernartice - 沤acl茅艡 - Niedamir贸w - Janisz贸w - Kamienna G贸ra - Ciechanowice - Janowice Wielkie)

 

 73,3 km (z czego 17,2 km Czechy)
(艂膮cznie na tej wyprawie 179,2 km)




start godzina  7:55


meta godzina  17:30


czas jazdy optymalny  5:14 h


czas etapu  9:35 h


艣rednia pr臋dko艣膰  14,0 km/h


pr臋dko艣膰 max  57,83 km/h


suma podjazd贸w  662 m


wysoko艣膰 max  660 m n.p.m.


wysoko艣膰 min  391 m n.p.m.


wysoko艣膰 start/meta  502/396 m n.p.m.


r贸偶nica wysoko艣ci  269 m


podjazd max  9%


zjazd max  7%


temperatura rano  21*C


temperatura min  20*C (Prze艂臋cz Lubawska)


temperatura max  34*C!

 

 

 Wstajemy bardzo wcze艣nie. W艂a艣ciwie to Piotru艣 - on wsta艂 wcze艣nie,  ju偶 o sz贸stej i skacze po mnie. Sk膮d u niego tyle energii? Przecie偶 wczoraj poszli艣my spa膰 dopiero ko艂o dwudziestej trzeciej, bo wariowa艂 ze mn膮 w ogrodzie i w pokoju. Mam wra偶enie, 偶e zasn膮艂em przed nim. Nie mia艂em zbyt wielu mo偶liwo艣ci na tradycyjne notatki do blogu. No ale trzeba b臋dzie wzi膮膰 na to poprawk臋. Pusz ma ju偶 tak, 偶e usypia go wszelka podr贸偶. W aucie, poci膮gu, autobusie, w noside艂ku, w przyczepce rowerowej zasypia niemal natychmiast po ruszeniu. Jak si臋 wysiepi (czyt. wy艣pi) przez ca艂y dzie艅, to p贸藕niej roznosi go energia. A tatu艣 na odwr贸t akurat:)



艢NIADANKO NA 艢WIE呕YM POWIETRZU

Z tarasu pensjonatu, na kt贸rym jemy 艣niadanie, mo偶emy podziwia膰 pi臋kny ogr贸d i krajobraz g贸r Kruczych z Karkonoszami w tle. Do jednego z drzewek przypi臋li艣my wczoraj link膮 nasz wehiku艂. Mam nadziej臋, 偶e to nie jest jaka艣 unikatowa ro艣linka, kt贸ra od tego kipnie.




PRZEKRACZAMY GRANIC臉

Nieca艂e dziesi臋膰 kilometr贸w jazdy "5-k膮" i tu偶 za Lubawk膮 jeste艣my ju偶 w Czechach. Przej艣cie graniczne jednak otwarte, cho膰 przed tygodniem by艂o jeszcze inaczej (wiosenne korona wariacje).




KOFOLA

Temperatura idzie w g贸r臋, zatrzymujemy si臋  na wodop贸j gdzie tylko b膮d藕. Zw艂aszcza przed czeskim sklepikiem, bo nie ma to jak kofola extrabylinkova.

 


 

BOBR

I jeste艣my. To Bobr, przysi贸艂ek miasteczka 沤acl茅艡, czyli miejsce sk膮d wyp艂ywa nasza rzeka. Spr贸bujemy poszuka膰 藕r贸de艂ka. Ale na razie napawamy si臋 krajobrazem.

 

 














 

殴R脫DE艁KO?

Jeste艣my w miejscu gdzie B贸br to taka cieniutka ledwie widoczna niteczka. 殴r贸d艂o le偶y kilkaset metr贸w wy偶ej na stromym kamienistym zboczu bez widocznej 艣cie偶ki do niego. Uznali艣my solidarnie, 偶e tu jest pocz膮tek.



 

 NIEDAMIR脫W

Spokojna jazda czesko-polskim szlakiem pieszo-rowerowym przez przej艣cie graniczne w Niedamirowie. To wschodnie Karkonosze.








BO膯KI

Na widok tej ptasiej sto艂贸wki my sami te偶 robimy si臋 g艂odni.




ORZE殴WIAJ膭CA K膭PIEL W JEZIORZE BUK脫WKA

Jazda w 30-kilkustopniowym upale z przyczepk膮, dzieckiem i baga偶ami po g贸rach to jest wyzwanie. No ale i tak cieszymy si臋 z Puchem, 偶e nie pada deszcz i jest pi臋kna wycieczkowa aura (pla偶owa aura?). Dlatego na widok k膮pieliska zawo艂a艂em tylko: "Piotru艣, ciampiemy si臋!" Buk贸wka to jezioro zaporowe na Bobrze. Niech to b臋dzie nasz chrzest wyprawowy. Piotrek nie posiada si臋 z rado艣ci. Zreszt膮 on na tej wyprawie ca艂y czas nie posiada si臋 z rado艣ci:)






"TATU艢, JU呕 WI臉CEJ NIE PRZYNO艢, TO NAM STARCZY"

Po k膮pieli kiszki marsza jeszcze dono艣niej graj膮. Olbrzymie porcje pomidor贸wy i schaboszczaka z frytami w Go艣ci艅cu nad Buk贸wk膮 zadowol膮 jednak ka偶dego g艂odomora.




EUROREGIONALNY SZLAK DOLINY BOBRU ER-6

Nasyceni udajemy si臋 w dalsz膮 misj臋 - wyznaczonym szlakiem rowerowym wzd艂u偶 rzecznego nurtu tatu艣 zabiera si臋 ostro do peda艂owania, a synek zdobywczym krokiem do spania. I tak mijamy sielskie pejza偶e, zakola rzeki B贸br, 艂膮ki i pastwiska, sun膮c po drodze cieniutkiej jak wst膮偶ka poprzez liczne mostki, hopki i zakr臋tasy. Ten malowniczy rejon otacza 艂ukiem Rudawy Janowickie oddzielaj膮c je od g贸r Kaczawskich i O艂owianych. Nawet nie jestem w stanie zliczy膰 tych mosteczk贸w nad Bobrem.











 

 



 

 

 


 


 


 

PIASZCZYSTY KOSZMAR

Za tym tunelem ko艅czy si臋 sielankowa jazda. Tego odcinka nie daj臋 rady podjecha膰. I to nie dlatego, 偶e nie ma ju偶 si艂y, ale po prostu ko艂o boksuje przy dziewi臋ciu procentach podjazdu na piaszczystej (piach i miliony kamoli) drodze z Ciechanowic do Miedzianki. Wi臋c ja pcham kierownic臋, a Piotru艣 pcha przyczepk臋 z ty艂u. Razem damy rad臋. To tylko kilka kilometr贸w. W takich chwilach nie my艣li si臋 nawet o fotkach.

 


 

 

 I JESZCZE DWA WIDOCZKI


 

 


 

 

KURNA CHATA

Zako艅czenie tego etapu w miejscowo艣ci Janowice Wielkie, czyli w sercu Rudaw. Nocujemy w ma艂ym domku Kurna Chata, gdzie zaledwie przed tygodniem nocowa艂a ciocia Piotrusia - [dzi臋ki Ela i Damian馃榾] - a my skorzystali艣my z namiaru. Ca艂a "chata" jest dla nas. Szkoda, ze sp臋dzimy tu tylko noc. Na jak wiele takich miejsc natrafi艂em ju偶 w swoich podr贸偶ach... Na dole gotujemy sobie wypasion膮 kolacj臋, na g贸rze 艣pimy.  A przynajmniej ja mam taki zamiar, bo Piotrek to nie jestem pewien;)

 







Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz

Copyright © Blaru wyprawy