MENU

3/16/2019 0

Norweski Tour 2018 - dzień 16

OD NOWA DESZCZE 💧 WALKA NA LOTNISKU 🔧POWRÓT DO DOMU 🏠 PODSUMOWANIE W PLUSACH I MINUSACH 💬


Dzień 16 (ostatni)

Epilog

29 sierpień 2018, środa

Ålesund - Gdańsk - Lubin

flaga-norwegii-ruchomy-obrazek-0007flaga-polski-ruchomy-obrazek-0006

(autobusem, samolotem i autem)


He he... Wcale pogoda nie powróciła. Po jedynym dniu pięknej aury, powrócił chłód, a ulewa tylko wisi w powietrzu.

Dzisiaj już o siódmej wyjechałem z kempingu. Do przystanku cztery kilometry, później autobusem przez tunele na wyspę Vigra, gdzie jest lotnisko.

O wpół do dziewiątej jestem już na miejscu. Przez całą drogę roznosi mnie ciekawość jak tam przeżył karton. I...? Jest, nikt go nie wyrzucił, przesiedział w krzaczastym parowie, ale znajduje się w stanie agonalnym, jedne wielkie mokre zwłoki. Skrupulatne i dokładne ofoliowanie paletówką niewiele pomogło - woda wnika wszędzie, to tylko kwestia czasu. Delikatnie rozcinam paczkę wzdłuż i tylko dzięki folii nie rozpada się. To już coś. No to pakuję do środka rozebrany, z podoklejanymi do ramy elementami rower, i owijam wszystko w kokon całą rolką folii. Wygląda solidnie i groźnie, jak wielka larwa. Nie ma bata, żeby jej (larwy) nie przyjęli na pokład jako nieprzepisowo spakowany sprzęt sportowy.

Jest jedenasta. Wszystko spakowane, śniadanie zjedzone, do odprawy jeszcze ponad dwie godziny. Pora na małe podsumowanie. To może plusy i minusy mojej przeprawy (lepiej pasuje to słowo zamiast "wyprawy") na rowerze przez Norwegię.

MINUSY:

1. Cały czas było zimno - w dzień i w nocy (biorę pod uwagę tylko dni kiedy jechałem). Średnia temperatura z dnia to 11°C, nocą zawsze poniżej 10, przeważnie tuż nad 0.

2. Niemal nieustannie padał deszcz. Nie padało tylko przez pół jednego z dni. Jeszcze jakby lało jak z cebra, a później już nie - nic z tego, przeważnie ciągła gęsta mżawka.

3. Kosmiczne ceny wprawiające momentami w osłupienie.

4. Jakikolwiek brak daszków nad ławami i stołami przy ciekawych punktach widokowych i w ogóle w wyznaczonych dla turystów miejscach odpoczynku. Sądzę, że po to, aby przymusić do wejścia do sąsiadujących kafejek i wydać korony.

5. Sporo nieprzejezdnych dla rowerów tuneli z jednoczesnym brakiem informacji o alternatywnej możliwości przebycia ich.

PLUSY:

1. Przepiękne krajobrazy.

2. Schludność, perfekcja, czystość dotycząca wszystkiego dokoła co nie jest przyrodą ożywioną.

3. Wszędzie gdzie się wchodzi jest cieplutko i przyjaźnie. Wszędzie jest ogrzewanie i wygodne siedzonka - w poczekalniach promowych, w kajutach na promie, w autobusach, sklepach, na większych przystankach.

4. Możliwość rozbicia się z namiotem na legalu dosłownie wszędzie w myśl prawa Allemannsretten, mówiącego, że każdy człowiek ma prawo do nieskrępowanego kontaktu z naturą. Na jego podstawie każdy może korzystać z lasów, zarówno państwowych jak i prywatnych, zbierać jagody, kąpać się w jeziorach, chodzić po górach czy rozbić namiot praktycznie w dowolnym miejscu.

5. Wszyscy, ale to dosłownie wszyscy Norwegowie mówią po angielsku. Nie było zupełnie potrzeby uczenia się słówek ani nawet zabierania rozmówek.

6. Mnóstwo dróg rowerowych, dobrze oznakowanych.

7. Idealna nawierzchnia dróg, tych dla rowerów też.

8. Doskonale zorganizowane przeprawy promowe w poprzek fiordów - często, punktualnie, ciepło i niedrogo (jak na Skandynawię).

9. Uprzejmość i szacunek norweskich kierowców. Żodyn nie zatrąbił, prawie wszyscy wyprzedzali pasem naprzeciwległym (traktując rower jak auto), a nawet wiele razy się zdarzyło, że na zakrętach czy podjazdach auto potrafiło za mną ślimaczyć całymi minutami, choć nie było większych problemów z wyprzedzeniem.

10. Nie nudziłem się choćby na jednym kilometrze. Wszędzie w zasięgu wzroku jest coś interesującego. Na każdym z 923 przebytych przeze mnie.

__________

Jako że daje ode mnie namiotową stęchlizną na kilometr, w perfumerii w strefie odpraw wybieram sobie najdroższy tester i nawalam na siebie pół flakonu ku zdumieniu ekspedientki. Elegancko jest. Wracam do domciu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Blaru wyprawy